Wybraliśmy się dzisiaj na popołudniowy, rodzinny spacer, tym razem na osiedlowy plac zabaw – i coś nam mówi, że będziemy musieli odwiedzać to miejsce zdecydowanie częściej. Huśtawka była główną atrakcją – poniższe zdjęcie obrazuje etap dopiero zaznajamiania się z nią – i jak to ujęliśmy ‚grubej rozkminy z kategorii – o co chodzi?’. Trzeba nam jednak wierzyć na słowo, że Kacper był zachwycony i naprawdę świetnie sobie radził! Proszę zauważyć, jak dzielnie siedzi i mocno trzyma się poręczy!
Już niedługo i dotknie stópkami ziemi 🙂
Słodziaku kochany, huśtaj się ile wlezie i lataj jak najwyżej :*