Kiedy Kacper zachorował, kiedy wiadomym stało się, że ta przypadłość nie minie niczym katar, po tygodniu bądź siedmiu dniach, kiedy już stało się jasne, że musimy mocno przewartościować swoje życie i przemyśleć plan na najbliższe lata – ktoś powiedział nam, że ‚trafiło na właściwe osoby’.
Bardzo długo tego nie rozumieliśmy. Czasem się złościliśmy, że komuś takie myśli przychodzą do głowy.
Teraz wiemy, o co tej osobie chodziło, tak nam się przynajmniej wydaje – chodziło o to, że my się nie poddamy. Że lepiej lub gorzej, ale będziemy sobie radzić w zaistniałej sytuacji.
Niemniej, wcale nie jest właściwe to, że Kacper jest chory.